Breakout Days 11-15 WRZEŚNIA 2024

6. Ogień (Muza SX 1004 wyd. 1973)

Strona A
Tytuł Czas trwania
1. „Nie zapalaj światła” 03:09
2. „Wielki ogień” 12:44
3. „Liście zabrał wiatr” 04:31
  20:24
Strona B
Tytuł Czas trwania
1. „Na dnie mych oczu” 06:27
2. „Masz to dziś” 06:20
3. „Czarno-czarny film” 03:13
4. „Dałeś mi pierścień” 03:50
  19:50

Muzyka: Tadeusz Nalepa
Słowa: Bogdan Loebl

 

Skład zespołu:

  1. Mira Kubasińska – śpiew
  2. Tadeusz Nalepa – gitary
  3. Tadeusz Trzciński – harmonijka
  4. Jerzy Goleniewski – gitara basowa
  5. Stefan Płaza – perkusja
  • Reżyser dźwięku: Janusz Urbański
  • Operator dźwięku: Krystyna Urbańska
  • Projekt graficzny: Marek Karewicz

 

Płyta Ogień w mojej opinii stanowi wyjątkowe dzieło tandemu artystycznego: Nalepy, który w tym momencie osiągnął apogeum dojrzałości kompozytorskiej, Bogdana Loebla, który po raz kolejny potwierdził swój wielki talent literacki oraz Miry Kubasińskiej, będącej wówczas w świetnej formie wokalnej[1]. Nad całością świetnego materiału roztacza się cień kompozycji Wielki ogień, która jest najbardziej rozbudowana formą muzyczną jaką popełni „ojciec polskiego bluesa”. Kompozycję wyróżniają narastający dramatyzm, stopniowo budowane napięcie, zarówno w wymiarze dynamiki jak i faktury dźwiękowej, zmiany rytmiki, kolejne dokładane części wpadającego w trans zespołu, unisona, wreszcie wyjątkowa partia wokalna Miry Kubasinskiej, którą w wyjątkowy sposób opisał Przemysław Rojek: … I kiedy Mira Kubasińska – na krawędzi krzyku – wybucha frazą o ciągle jeszcze palącym się ogniu, robi się dziko, pogańsko, oto jakaś wirująca przy świętojańskim płomieniu (z czasów, w których nikt go świętojańskim nie nazwał) słowiańska Kybele wyśpiewuje całe swoje pożądanie, niepodzieloną jeszcze przez judeochrześcijaństwo, mistyczną, orgazmiczną jedność ducha i ciała [2]. Na płycie Ogień Miry Kubasiskiej obecna jest największa dawka emocji i dramatyzmu jaki udało się wygenerować Breakautom. Duża w tym zasługa wokalistki, która nawet przy bardzo skromnym akompaniamencie gitary Nalepy, w kompozycji Liście zabrał wiatr - proroczym epitafium miłosnym - wzbiła się na wyżyny dramaturgii wykonawczej. Wielki ładunek emocji i ekspresji zawierają linie wokalne idealnie stapiające się z gitarą Nalepy. To wielki atut, widoczny praktycznie w każdym utworze zamieszczonym na omawianym albumie. Ozdobą pozostaje również klimatyczny blues (Czarno-czarny film) stylowo zaśpiewany przez Kubasińską, który łamie monopol Nalepy na wykonywanie tej formy muzycznej i czyni ja równocześnie pionierką wokalistyki bluesowej w Polsce.

Opracowanie: Wojciech Kwieciński

 

[1] Nalepa w charakterystycznym dla siebie lakoniczno-ironicznym stylu spuentował formę wokalną Kubasińskiej z tego okresu: (…) Mira była wtedy w nie najgorszej formie, choć zawsze uważałem, że może śpiewać lepiej, zob. W. Królikowski, Tadeusz Nalepa. Breakout Absolutnie, Warszawa 2008, s. 82.

[2] P. Rojek, Jeszcze o piosenkach, Biblioteka. Magazyn Literacki, 3/11/14, https://www.biuroliterackie.pl/biblioteka/cykle/jeszcze-o-piosenkach/, dostęp 15.10. 2020.

Strona WWW używa plików cookie

Przejrzystość jest dla nas ważna! Poniżej wyjaśniamy, w jaki sposób i dlaczego wykorzystujemy Twoje dane osobowe. Pamiętaj, że masz pełną kontrolę nad ich konfiguracją - możesz dopasować ją do swoich potrzeb i preferencji.